Tajemniczy strumień w atmosferze Jowisza. Sonda kosmiczna zagląda w Wielką Błękitną Plamę

Jako największa planeta Układu Słonecznego Jowisz od dekad hipnotyzuje naukowców przyglądających się jego powierzchni zarówno za pomocą teleskopów naziemnych i kosmicznych, jak i aparatów badających go z bliska. Sonda Juno, która od 2016 roku krąży wokół Jowisza, przygląda się od kilku lat temu, co się znajduje pod najwyższymi warstwami chmur.
Tajemniczy strumień w atmosferze Jowisza. Sonda kosmiczna zagląda w Wielką Błękitną Plamę

W najnowszym artykule naukowym badacze przyglądają się intrygującemu strumieniowi silnego wiatru, który zdaje się zmieniać kierunek raz na cztery lata. Co więcej, ów strumień może mieć wiele wspólnego z Wielką Błękitną Plamą na Jowiszu, co tylko sprawia, że jest jeszcze bardziej interesujący.

Wielkiej Błękitnej plamy nie należy mylić z Wielką Czerwoną Plamą. Ta druga to gigantyczny antycyklon, który wieje na Jowiszu co najmniej od niemal czterystu lat około dwudziestu stopni na południe od równika. Owa plama widoczna na tarczy Jowisza także w zakresie widzialnym na przestrzeni ostatnich stuleci miała średnicę od 20 000 do nawet 40 000 kilometrów w najszerszym miejscu.

Wielka Czerwona Plama na Jowiszu

Czytaj także: Wielka Czerwona Plama sięga głębiej w atmosferę Jowisza, niż sądzili naukowcy. Co się w niej dzieje?

Wielka Błękitna Plama jest jednak czymś innym. Jej kolor nie odnosi się do tego, co możemy zobaczyć w zakresie widzialnym, a jedynie do tego, jakim kolorem oznacza się ją na mapach pola magnetycznego planety.

Źródło: Nature (2024). DOI: 10.1038/s41586-024-07046-3

W niższych warstwach chmur Jowisza sonda Juno dostrzegła charakterystyczny dżet, który pod wieloma względami przypomina występujące w atmosferze Ziemi wiatry strumieniowe. Co jednak niezwykle ciekawe, ów dżet zdaje się zmieniać kierunek w okresie zaledwie czterech lat, przez co przypomina falę.

Takie fluktuacje nie byłyby niczym dziwnym, gdyby ich źródłem były przepływy materii w głębszych warstwach planety składających się z metalicznego wodoru. Problem jednak w tym, że w takim przypadku zmiany trwałyby setki lat, a nie cztery lata.

Stąd i alternatywne wyjaśnienie, które łączy zmiany kierunku dżetu z falami Alfvena, które przenoszą się wzdłuż linii pola magnetycznego planety.

Czytaj także: Pole magnetyczne Jowisza wygląda zaskakująco. Naukowcy nie wiedzą skąd się to wzięło

Przyglądając się uważnie zachowaniu strumienia, naukowcy są przekonani, że dzięki niemu będą w stanie uzyskać wgląd w dynamikę głębszych warstw planety, które mimo kolosalnego rozwoju technologicznego cywilizacji ziemskiej, wciąż pozostają poza naszym zasięgiem.

Naukowcy wskazują, że im więcej wiemy o Jowiszu, tym więcej wiemy o całym naszym układzie planetarnym. Jakby nie patrzeć, jako największa planeta w otoczeniu Słońca, stanowi on grawitacyjną osłonę dla planet skalistych przed planetami i kometami, które mogłyby chcieć dostać się w otoczenie planet skalistych. Niejednorodne pole magnetyczne Jowisza z kolei ma ogromny wpływ na krążące wokół niego księżyce, odpowiadając za piekielne, wulkaniczne warunki panujące na powierzchni Io, czy też za nieprzyjazne dla życia, a nawet sond kosmicznych warunki na powierzchni Europy, czyli księżyca, który paradoksalnie może w swoim wnętrzu posiadać formy życia zamieszkujące gigantyczny ocean.

Więcej:Jowisz